sobota, 2 marca 2013

Rozdział 6

 ** Perspektywa Liama**
Dziewczyna była strasznie blada i mało mówiła.Wszyscy pszejeliśmy się tą całą sprawa.Mówią że ja jestem najbardziej spokojny i opanowany i odpowiedzialny.Teraz się z nimi zgadzam.No bo jak można byc aż tak nie odpowiedzialnym chłopakiem jak Harry?No ale cóż nie wiedział że ona ma lękki.Więc nie moge go winnić.Jednak musze chyba pogadać z chłopakami żeby bardziej uważali bo my teraz odpowiadamy za Vanesse.Ona przecież ma tylko 15 lat.Szczerze? Nie wygląda na tyle ani się tak nie zachowuję jest chyba ciut nieśmiała ale spokojnie mógłbym powiedzieć że jest mniej więcej w naszym wieku.Z tych przemyśleń wyrwał mnie telefon od Danielle.Umówiliśmy się że zostanę u niej na noc.Więc jak tylko pogadam z chłopakami jadę do niej.Powiedziałem jej jeszcze przez telefon całą historię z Vanessą.
  **Perspektywa Vanessy**
Było mi słabo i kręciło mi sie w głowie.Szczerze ? Nie chciałam chłopaków straszyć i udawałam że nic mi nie jest juz prawie mi się udawało.Ale nie zamierzam dłużej udawać.Ból głowy i ta słabość że nie czuję jak stoję co robię i mówię czuje się zle i to bardzo.Może to normalne i zaraz będzie w porządku po co straszyć chłopaków? No ale ból głowy i prawie nieświadomośc tego co robie i kręcenie w głowie wzieła w górę.
Wstałam  chciałam pójśc na górę i powiedzeć że nic mi nie jest ale muszę sie przespać.Gdy wstałam upadłam na fotel obok nialla spowrotem.Wszyscy patzryli się na mnie ze zdziwieniem ? A ja tylko szepnełam 
V -Chłopaki strasznie mi się w głowie kręci ..źle się czuję ..
jeszcze chwilę kontaktowałam i słyszałam urywki rozmów ale nie rozumiałam tego co mówili chłopaki.
 **Perspektywa Nialla**
Vanessa wstała ale nagle upadla na fotel obok mnie.Wszysycy spojrzeliśmy na nia na co ona odezwała się cichutkim głosem ledwo słyszalnym 
- Chłopaki strasznie mi się w głowie kręci ..źle się czuję ..
Po tych słowach jej powieki zamkneły się. Każdy spojrzał na siebie nawzajem .I w koncu Liam wstał jak wryty wyjmując z kieszeni komórkę i dzwoniąc na pogotowie.
L - Prosze wezwać pogotowie pietnastoletnia dziewczyna zemdlała .. 
Podał adres i rozłączył się.Harry wstał poszedł do kuchni wyją szybko kostki lodu i przyłożył do czoła.Dziewczyna otwierała oczy i zamykała.Louis był cały w nerwach ja też zaczałęm panikować.Czemu ją to spotkało ? Czemu zemdlała ponownie? Co mamy robic biedna vanessa!
  **Perspektywa Zayna**
Wszyscy spanikowani czekaliśmy na karetkę wkoncu przyjechała po 25 minutach !czekania.Najbardziej panikował Louis z Harrym i Niall troszeczkę.A ja z Liamem byliśmy poważni i spokojniejsi.Ale rówież sie denerwowaliśmy i martwiliśmy.Karetka wziela  Vanesse do na jakieś specjalne łóżko i odjechała widziałem tylko że przyłożyli jej coś do buzi do odychania.Staliśmy tak jeszcze przed domem.Niall trzymał się za głowę i drapał po tej swojej czuprynie.Harry patrzył tępo w drogę w którą pojechała karetka a Louis? Jak opętany czegoś szukał w kieszeni i wydarł się .
Lo - Japierdziele gdzie moje klucze?!!
Wbiegł do mieszkania rozwalając po drodze przed domem kwiatka oczywiście przez nieuwage i niechcąco ale nie zwracał na to uwagi.W butach szukał po całym mieszkaniu kluczy do auta latając jak osa ale cóż się dziwić? Też bym był mniej więcej w takim stanie na jego miejscu.Nie zastanawiająć się długo wydarłem się na całe gardło z przed domu tak aby usłyszał bo on jest w środku.
Z - LOuis Ja mam klucze złaź na dół pojedziemy moim autem ale to już !
Louis w mgnieniu oka już stał obok mojego samochodu tak jak reszta chłopaków.Liam jeszcze tylko poleciał zamknąć dom na klucz.Zrobił to sprawnie i po paru sekundach siedział już z tyłu samochodu.Wysłał chyba smsa do daniell i siedział .
 **Perspektywa Nialla**
Harry całą droge patrzył tępo w okno.Zayn prowadził w miare szybko jechał ale też bezpiecznie.Liam wstukiwał coś na telefonie.Louis? Chłopak chyba świrował .Nerwowo patrzył w okno patrząc na lewo i na prawo patrząc też na wyświetlacz telefonu sprawdzając godzinę.Chyba nawet się trzęsł.A mnie się zrobiło żal dziewczyny wciąż nie bardzo rozumiejąc czemu zemdlała.Jest nareszcie dojechaliśmy do szpitala od razy wysiedliśmy z samochodów jak oparzeni.Biegliśmy do szpitala napdając na recepcjonistkę pytaniami 
- Gdzie jest Vanessa? 
- Gdzie leży dziewczyna przed chwilą zemdlała młod a15 latka 
- PRosze pani gdzie lezy Vanessa? ,przed chwilą ją przywieziono do tego szpitala dziewczyna zemdlała- powiedział w miare ogarnięty Liam
- Tak proszę iśc tym koryatrzem prosto i ostatnie drzwi po po prawej powiedział miło pani do Liama
Wszyscy szybkim tępem pobiegliśmy do Pokoju wktórym ma byc Vanessa.
  **Perspektywa Louisa**
Boże święty Moja Kochana mała kuzynka leżała teraz w szpitalu na tym łóżku cały czas blada.Miała podłączoną kroplówkę.Wyglądała na prawdę przerażająco.Wszyscy usiedliśmy koło niej na krzesłach.Czekając na jakiekolwiek lekarza by nam powiedzial co jej jest. Po paru minutach na sali znalazł się lekarz na którego czekaliśmy. I odezwał się
- Dzień dobry Jestem lekarzem , czy któryś z was jest rodziną dla tej dziewczyny ? - zapytał
- Tak ja jestem jej rodziną - odpowiedziałem i zaraz zadałem pytanie 
- Doktorze co jej jest czy to coś poważnego?
- Właściwie sam nie wiem - powiedział lekarz zastanawiając się
No tak ci lekarze oni kurde nic nie wiedzą podenerwowany patrzyłem na niego czekając na coś sensowniejszego.
- Czy dziewczyna została przestraszona ? Nie wiem  była zdenerwowana ? Miała treme występ lub wydarzyło się coś strasznego w ostatnim czasie i to przeżywała?
Chłopaki spojrzeli na siebie to na vanesse albo na mnie i na lekarza.Opowiedziałem całą dzisiejszą hiostorię lekarzowi i on stwierdził 
- Moi drodzy dziewczyna zemdlała ze stresu,paniki i wyczerpania dla niej te pare minut było wiecznością,I jest coś jeszcze zemdlałą najprawdopodobniej jeszcze  z głodu
Wtedy chłopakali się na maksa przejeli ja także no bo dziewczyna przez to całe zamieszanie nie zjadła obiadu ! Pewnie była głodna bo zjadła tylko śniadanie a potem chodziła kilka godzin po mieście z Harrym.Stwierdziłem że musze powiadomić rodziców Vanessy ale się bałem ich reakcji./Prosze bardzo jak obiecałam tak jest.Tak wiem że flaki z olejem ale to tak na szybko i wiem że jest krótki. Nie gniewajcie się :). Pozdro dla Olki i Karolci :)


  

12 komentarzy:

  1. dzięki za pozdrowienia i ja ci kurwa dam flaki z olejem. ja ci dobrze radze w poniedziałek do szkoły nie przychodź i mi kodu do swojej bramy nie podawaj bo jak sie do cb kiedyś przejde to ci kurwa tak wpierdole, że mnie popamiętasz................a tak w ogóle to rozdział extra(jak zwykle!!!) i czekam na następny szybciutko raz dwa póki laptopa masz a jak nie bd miała to zapraszam do mnie użyczę ci swojego kompa. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahhahahahahha ! Mam powód aby nie iśc do szkoły! jestem zastraszana! XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaa...jasne i na mnie bd...spieprzaj do szkoły!!!

      Usuń
    2. Hahah xD No ba a wez daj spokój 2 kartkówki jtr ;/

      Usuń
  3. haha a wiesz że kocham tego bloga ??? co tu dużo mówić SUPER SUPER SUPER SUPER SUPER SUPER SUPER SUPER SUPER SUPER SUPER SUPER SUPER !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dzięki za pozdrowienia pozdro too !!!
    olkaa ; D
    P.S. karolina zastraszanie jest karalne wiec pilnuj się ; **

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja coś czuje że pójde do więzienia ale za morderstwo ze szkególnym okrucieństwem!!!

      Usuń
    2. no chyba nie ; /

      Usuń
  4. No właśnie karolina zastarszanie jest karalne ! xD I dziękuę Ola ale aż takie super to to nie jest

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spadajcie obie!!! :p

      Usuń
    2. cicho nie znasz się jest super !!! haha karolinie sie znudzila konwersacja z nami xD

      Usuń
  5. kochaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam1
    z
    a
    j
    e
    b
    i
    s
    t
    e
    t
    o
    j
    e
    s
    t
    ! / zakręconaaa z bloga :)

    OdpowiedzUsuń