**Perspektywa Vanessy**
Wstałam od stołu wziełam swój talerz włozyłam do umywalki.Odwróciłam,nagle zdałam sobie sprawę że tu mama po mnie nie zmyje naczyń więc wróciłam do umywalki.Złapałam za płyn i gąbeczkę i umyłam talerz i kubek.
H - wiesz ze mamy zmywarkę?
V - Co ?nie zauważyłam. - kurcze mógł powiedzieć wcześniej ale przecież mam zdrowe ręce więc nic mi sie nie stało i rozpieszczonym bachorem tez nie jestem.
Harry natomiast podniósł swoje naczynia podszedł do zmywarki (której nie zauważyłam wcześniej) i włożył do środka i zamknął.Na przyszłość będę wiedziała.
V - O już 17
H - Co robimy? Chłopaki napisali że wrócą wieczorem
V - Nie wiem masz jakieś propozycje?
Właściwie sama nie wiem czy chciałabym z nim spędzić sam na sam czas.Rozum kazał mi iść do pokoju i posiedzieć z samą sobą.Ale serduszko chciało zostać kazało mi zostać! moje oczy pragnęły patrzeć na jego nieziemskie zielone tęczówki,burze loków i prze słodkie dołeczki w policzkach.Właśnie sobie zdałam sprawę że jestem tu już 9 dzień a ten chłopak mi tak zawrócił w głowie.Że nie zdałam sobie sprawy że można czuć coś takiego do drugiej osoby w ciągu 9 dni ?może to tylko zauroczenie? To ja życzę powodzenia wszystkim dziewczynom zauroczonym ze jak chłopak stoi przed tobą to serce wali ci jak młot i robi ci sie gorąco.`Boję się.Ale czego?Tego że nie wytrzymam i mu to powiem.Nagle z moich zamysleń wyrwał mnie harry.Pokazując szereg białych ząbków,Miał na początku troszkę dziwne spojrzenie.
Obdarowałam go moim nie śmiałym uśmiechem.
i spytałam .
V - To jak masz pomysły?
H - Myślełem że ty masz skro tak długo nad czymś myślałaś
No tak tylko ze ja myślałam nad tobą a nie nad tym co będziemy dziś robić chciałam powiedzieć ale w porę się ugryzłam w język.
V - Najwidoczniej źle myślałeś.
H - Yhm spoko to moze się przejdziemy po Londynie?
V - Yhmm dobry pomysł !Tylko się przebiorę bo na dworze zrobiło się troszkę chłodniej .
H - Dobra nie ma sprawy masz 10 minut
V - Yhm oki
Poleciałam na górę wskoczyłam "do mojego" pokoju.Zajrzałam do szafy .I postanowiłam ,że ubiorę zwykłe jeansowe rurki i koszulkę z długim rękawkiem bo zimno te nie było.Zastanawiałam się jeszcze chwilkę .Ale przeciez mam tylko 10 minutek .Więc złapałam ubrania poszłam do łazienki i się przebrałam .Rano miałam lekko pofalowane włosy.Ale już wcale nie miałam pokręconych.Tak zawsze miałam proste włosy.Często słyszę od koleżanek że chciałby miec proste włosy,a nie kręcone.A ja na odwrót ja bym chciała miec kręcone włosy.
Psikłam się perfumą i wyszłam z łazienki wybiegłam nad dół.Zobaczyłam Harrego siedzącego na fotelu z komórką.
V - No chodx jestem gotowa
H - Okey no to idziemy ,ślicznie wyglądasz,w ogóle masz piękne niebieskie oczy i usmiech
V - Tak tak juz ehe czekaj bo uwierzę - zażartowałam.Ale tak serio zrobiło miło na sercu.
H - Mówiłem poważnie! Eh masz mało wiary w siebie i jesteś bardzo nieśmiała
No tak to prawda ale też nie do końca.
V - Nie znasz mnie więc nie oceniaj
H - Nie oceniam okey chodźmy lepiej z domu.
Wyszłam z domu .Stałam na dworze przed bramą .A Harry zamykał drzwi na klucz i po chwili juz był obok mnie.Szliśmy w niezręcznej ciszy.Dotarliśmy do parku.I nagle wszystkie wspomnienia powróciły Tom tutaj pierwszy raz spotkała go w Londynie.A potem wykorzystał.. ta noc ta ściana..Harry ..bujka..komisariat....Załamałam się i usiadłam na ławce.
H - EJ Vanesska co się stało?
V - Park ..Tom ..tutaj go własnie spotakałam .. potem wiesz ..co dalej ..bylo..
Czułam że zaraz się popłacze więc odwróciłam od niego wzrok i spojrzałam w drzewo.Harry siedział obok mnie i mnie przytulił.POczułam się lepiej.Mimo to po moich policzkach popłyneły łzy.
H - Skarbie nie płacz jestem tutaj juz cię nikt nie skrzywdzi nie bój się
Al eja właśnie się boję! Boje się ludzi boję się że znowu ktoś mnie skrzywdzi że ktoś mnie wyśmieje.Boje się świata i ludzi.Po jakimś czasie wyszliśmy z parku i pokierowaliśmy się w strone Big Ben'a .Oglądając tak Londyn śmialiśmy się w najlepsze Harry nawet trzymał mnie za rękę.Idąc tak ulicami doszliśmy pod Londyjskie Oko .Jak tylko to zobacvzyłam aż zadrżałam .
H - Vanessa? Ty drżysz?
V - Yhm boję się - szepnełam
H - Mam pomysł.Może spróbujesz przezwyciężyć lęk? No przeciez wyszłaś cała i zdrowa
V - Harry Styles chcę ci przypomnieć iż wylądowałam w szpitalu!
H - A noo tak .. - zrobiło mu sie głupio widziałam to
V - Ale tez nie jest głupi pomysł bo czasem mam dośc bycia taką małą bojącą się wysokości dziewczynką i małych pomieszczeń.
H - To jak próbujemy ? Powiedział troche się wahając .Nie wiem co mna mierowało ale ufałam mu i się zgodziłam.
Po jakiś kilku minutach .Postanowiliśmy na serio tam wejść bardzo się bałam.Miałam dreszcze na całym ciele.Harry dostrzegł to .Złapał moją dłoń i mocno ścisnął.Na co ja go uścisnełam jeszcze mocniej i zrobiłam krok do przodu.On za mną.Nagle zanjdowaliśmy się w kapsule.Gdy się zamkneła od razu pożałowałam że tu weszłam.Stanełam blisko Harrego i spojrzałam mu głęboko w zielone tęczówki byle by nie patrzeć w dół.A ni by mi się nie kręciło w głowie zdając sobie sprawę z tego że To małe miejsce jest zamknięte.
H - Spokojnie oddychaj nie ma czego się bać jestem tutaj słyszysz?
V - Yhmm - i nagle zacisnełam powieki przestraszylam się zanjdowaliśmy sie już wysoko nad ziemią
On jednak podniósł mój podbródek i musnął moje usta.Całowaliśmy się.Poczułam ulgę.Już się nie bałam wiedziałam że jestem z nim nic mi nie grozi.Poczułam się jakbym latała.Poczułam niesmaowita ulgę i lekkość na duszy./ Cześć Kochani dziękuję za komentarze! :*** I kolejne mile widziene.Dziękuję mycha ! :* I wszystkim dziękuję :) Przepraszam że tak późno i że flaczki wyszły.Jutro sobota czy będzie długi rozdział? Zobaczymy! :)Chceci bym dodawała od czasu do czasu zdj i gify ? :)
jest mega!!!
OdpowiedzUsuńale co ja nie bd sie powtarzać pod każdym rozdziałem więc powiem ci tylko że kocham tego bloga i cekam na nexta i na wtorek...wiesz o co kaman ;)
Mam nadzieję, że dzisiaj będzie długi, bo już nie umiem się doczekać ;3 A gify i zdjęcia dodawaj, bo są super ;3
OdpowiedzUsuńMysia ;3
awwww *.* ale kochany ten rozdział <3 następny ! a zdjęcia i gify mile widziane ;)
OdpowiedzUsuńKiedy będzie nowy rozdział?
OdpowiedzUsuńza chwilę
UsuńAha to czekam...
Usuń