czwartek, 7 marca 2013

Rozdział 11

**Perspektywa Harrego**
Bogu dzięki ze wróciłem szybciej z imprezy! Nawet nie chcę myśleć co ten Tom By zrobił Vanessie!Taka biedna mała kruszynka.A on ją chciał skrzywdzić.Biedna Vanessa cała roztelepana zasneła we mnie wtulona.Położyłem ja na łóżku przykryłem kołdrą.Sam zmęczony po tym wszystkim położyłem się obok niej żebra mnie trochę bolały i czułem ból na czole.Ale to nic ważne że jej nic nie jest .Patrzyłem na nią jest taka sliczna gdy śpi.Patrzyłem na jej wargi , nie wiem czemu ale ona z każdą sekunda coraz bardziej mnie pociąga.Przytuliłem się do niej czułem jej piekny zapach perfum i zasnołem.
**Perspektywa Vanessy**
Zasnełam wtulona w harrego.Teraz też obudziłam się nadal wtulona w Harrego.Obudziły mnie promienie słońca z okna które padały prosto na mnie.Spojrzałam na Harrego na jego sliczne loki , na jego wargi.Jakbym tylko mogła to już bym je pocałowała.No i znów myślę jak jakaś głupia o Harrym.Kiedyś myślałam tylko o tym zeby go spotkac teraz go znam i właśnie On mnie przytula uśmiechnełam się pod nosem.Chciałam szybko wstać i przebrać.Byłam nadal wczorajszej sukience.I powiem szczerze ze strasznie nie wygodnie mi się w niej spało.Wstałam ,wybrałam sobie ciuchy i zaczełam się przebierać zdjełam.Sukienkę i bielizne.Założyłam nową bielizne ,ubrałam spodnie i stanik.Gdy już sięgnełam po koszulkę nagle Harry na mnie patrzył.Całkowicie zapomniałam ze on tutaj jest nie mam pojęcia jak długo nie śpi i patrzy na mnie ! 
V - O matko przepraszam ,zapomniałam że tu jesteś nie patrz na mnie! 
H - no co ty za co przepraszasz? Ja tam dziękuję za widoki , ślicznie wyglądasz. - powiedział to ze swym cwanym uśmiechem i podnosił przy tym brwi.Ja zła na niego żuciłam poduszkę w jego twarz.Na co oburzony żucił także we mnie poduszkę .No i się zaczeło żucaliśmy w siebie poduszkami i śmialiśmy sie jak małe dzieci.Aż z jednej nawet pióra wyleciały skakaliśmy po pokoju,łużku...Teraz wziełam największą poduszke i z całej pety przywaliłam mu tak że spadł z łużka.
H - O nie teraz pożałujesz! 
V - Hhahaha - wystawiłam mu język.
On zaczął mnie ganiac po całym pokoju,Ja uciekałam do okoła.W koncu złapał mnie i zaczął mnie łaskotać.Tak sie śmiałam że wylądowaliśmy na podłodze.
V - harry..haha... proosze ....przestan...hahaha
H - Za buziaka ! 
V - Never! 
H - No to dalej łaskoczemy! Kotek! 
V - No już przestan bo nie moge oddychać! .hahahha - zwijałam sie już ze śmiechu
Szybko uciumałam go w policzek 
H - w policzek ?! No wolałbym gdzie indziej ale niech ci będzie.- puścił mnie 
Wstaliśmy i Harry zaczął mnie się przyglądac z chytrym uśmiechem.Nie wiedząc o co chodzi spojrzałam siebie.Ja nadal byłam bez koszulki! Cały czas paradowałam w staniku i spodniach! -.- O niee
V - o niee 
 H - Co się stało? - udawał że nie wie o co chodzi
V - Nie udawaj głupiego ! I nie patrz na mnie .Szybko złapałam za koszulkę z krzesłą i założyłam ją.Jemu usmiech zszedł z twarzy.
V - Hej co się stało?
H - nic nic założyłaś koszulkę ahh szkoda bo ładnie ci bez niej , ale w koszulce tez Ślicznie wyglądasz
Ja oczywiście co na to? Zarumieniłam się.
H - Hihi naprawdę słodko wyglądasz jak  się rumienisz.
V - przestan 
H - Dobra dobra , ja ide do pokoju się przebrać a ty idź na dół do kuchni nie zaczynaj śniadania beze mnie!.
V - No dobra , co do śniadania zobaczymy :p
H - Nie waż się! 
V - Nie rozkazuj mi ! 
H - idę widzimy się za 5 minut w kuchni.
V - okey panie kapitanie! 
Zeszłam na dół a tam Horan wsuwa jedzenie.Jakoś mnie to za specjalnie nie zdziwło haha On cały czas coś je! xD .Taki Fajny głodomorek .Lubię go.Usiadłam obok niego i popatrzyłam na okno.I nagle wszystko wróciło wszystkie wspomnieniea z wczorajszej nocy.Wciąż czułam ten jego wstrętny zapach na sobie każdy oddech Toma na moim policzku.Zimne dreszcze mnie przeszły.Ciągle mi się cos tutaj przytrafia ! Niall momentalnie zauważył moje zachowanie.
N - Ej coś się stało Vaness? - już wszyscy do mnie mówili jakoś w skrócie
 V - Nie wszystko w porządku dzięki Harremu gdyby nie on wczoraj .. to ...to - nie mogłam z siebie tego wydusić.Już miałam zaszklone oczy.Rano jak się obudziłam wcale nie myślałam o Tomie i o tym co mi zrobił dzięki harremu bo był ze mnę bo mnie rozbawił.Tak że leżałam na podłodze i śmiałam się jak mała dziewczynka.Wtedy gdy nie byłam w stanie powiedzieć Niallowi co się stało.Harry wszedł do kuchni.gdy mnie zobaczył od razu podszedł do nas i spytał
H - co jest ? ej Vanesska ..? Niall?
N - Mówi o czymś że gdyby nie ty to coś by się wczoraj stało nie rozumiem .. możesz mi to wytłumaczyć?
Harry zrobił smutną minę i szepnął mi do ucha.
H - mogę? 
Kiwnełam na zgodę ale powiedziałam 
V - Harry powiedz im wszystko ale nie przy mnie nie chcę tego słyszeć nie jestem w stanie 
Chłopak zrozumiał moje słowa spojrzał na nialla i wziął go za rękaw i pociągnął do przed pokoju. Ja siedziałam i tępo patrzyłam na okno.Nagle usłyszałam Nialla
N - ŻE CO?!! - Wydarł się na cały dom 
Podbiegłam do Nich.Z góry także wybiegł Zayn.Louis i Liam
Niall miał łzy w oczach.
N - Nie wierze! - spojrzał na mnie i jeszcze spytał
N - Vaness..czy to prawda co Harry mówi ? Tom wczoraj .. - tu przeciągał nie wiedział jak skonczyć
Ja ze smutkiem na twarzy powiedziałam
V - Tak niall to prawda - powiedziąłm to cichutko ale usłyszał i od razu mnie przytulił
Natomiast Zayn ,Louis i Liam nic nie rozumiejąc aptrzyli na nas dziwnym wzrokiem.
Z - Dobra moze ktoś nam to wytłumaczyć?
Spojrzałam na Harrego od razu zrozumiał wziął 3 chłopaków.I wszedł do jakiegoś pokoju.
Ja stałam z Niallem w przed pokoju i przytulałam się znim.Potrzebowałam przyjaciela.On nim był.Pokochałam ich jeszcze bardziej.Całą bandę.
N - Tak mi przykro Vaness.. 
V - Mnie też ale muszę z tym żyć ..
N- Dasz radę wierze w cb .Jak chcesz to się podziele z tobą moim śniadaniem.
I jakbym mogła się nie zaśmiać?No NIALL HORAN chciał się podzielić swoim jedzeniem  i to mnie! Nigdy z nikim się  on nie dzielił jedzonkiem.Wsuwał wszystko co możliwe w lodówce.Ze śmiechem wpadłam do kuchni po 1 byłam głodna po 2 chciałam sprawdzić czy serio mnie poczęstuje.Na stole leżały jego kanapki spojrzałam na niego ona na mnie i z uśmiechem na twarzy podniósł talerz i dał mi pod nos.Ja nadal się śmiejąc wziełam jedną kanapeczkę i zaczełam jeść. Niall mnie obserwował i wysłał sms do kogoś nawet nie wiem do kogo ale wścibska nie będę więc nie pytam.Nagle oburzony Louis wpadł do kuchni i zaczął krzyczeć z przerażeniem!
Lo - Vaness NAPRAWDĘ?! Stanł na przeciwko mnie blisko stał i patrzył w moje oczy tak jakby chciał sparwdzić czy nie robię mu żadnego żartu.Zorientowałam się o co pyta i odpowiedziałam mu takze patrząc w jego oczy.
V - tak ..
Lo - Boże tak bardzo przepraszam! To moja winaa... moja winaa przepraszam .. /Tak wiem krótki rozdział przepraszam ale cieszcie się że w ogóle jest za to jutro dodam kolejnyy i długi.Albo dwa krótkie nie wiem.Zobaczy sie.Anonimy proszone są o podpisywanie się imieniem na końcu komenatrza lub ksywką. :) .Pozdrawiam :** A ty Karolina masz kopa w dupe za to że ujawniłaś moję imię :p NO czyli teraz wiecie .Nazywam się Oliwia.Coś więcej o mnie? Będe wstawiać na tym blogu raz na jakiś czas posta pod tytułem "Pytania do mnie" I w komentarzach będziecie pytać co byście chcieli wiedzieć o mnie i blogu i kolejnych rozdziałach.Bay :**






4 komentarze:

  1. Super rozdział! Niall dzielący się posiłkiem <3

    Zapraszam do czytania i komentowania: fame-took-her-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :** Chętnie przeczytam i skomentuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. haha doobre to było c; w ogóle tak ci powiem że fajny rozdział... i to bardzo fajny ! no ale dosyć pieprzenia o rzeczach oczywistych :) koocham i w ogóle i w szczególe <3
    olkaa ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. kochaam. zapraszam do mnie naomi-and-niall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń