piątek, 17 stycznia 2014

TAM DAM TAM DAM TAM JUŻ JEST ! NOWY BLOG :D

No siema ! Jak obiecałam tak dotrzymuję obietnicy założyłam bloga :D Na razie w zakładce są bohaterowie oraz spam i pierwszy rozdział . Chcesz dać swój link a proszę bardzo :D  .  Oj no nie będę przedłużać prosze LINK DO MOJEGO NOWEGO BLOGA :D -------> http://lottheclouds.blogspot.com/  Proszę o komentarze :)

wtorek, 7 stycznia 2014

Blog !

Mam już napisany z 1 lub dwa rozdziały i wgl problem w tym ze nie założyłam go jeszcze wszystko jest zapisane w laptopie i nie mam poprawionych błędów (No  ale heloł ja zawsze robie błedy pomimo poprawek xd ) Tak więc byłam chora przed świętami i miałam zrobić to wszystko na świętach no ale wiecie jedzenie rodzina i wgl i wyleciało mi z główki :c No więc ! Teraz muszę nadrabiać zaległości w szkole sprawdziany,kartkówki i rózne duperele KURwa niech się odwalą ! Ugh nienawidzę szkoły A! No więc postanowiłam że dam wam link i tak dalej na feriach (ferie u mnie zaczynają się 20 stycznia) Mam nadzieję że sie niegniewacie i BARDZO BARDZO DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ ELO ! Buziaczki kocham was :*

niedziela, 15 grudnia 2013

PRZEPROSINY

ŚMIAŁO ZABIJCIE MNIE ! WIEM CAŁKOWICIE ZASŁUŻYŁAM . CHOLERA PRZEPRASZAM ZA TO ŻE NIE DODAWAŁAM NIE MAM POJĘCIA CZY DODAĆ JAKIŚ ROZDZIAŁ KOŃCZĄCY TEN BLOG CZY NIC . COŚ NA POCIESZNIE? PISZĘ NOWY BLOG. NAJMOCNIEJ WSZYSTKICH PRZEPRASZAM !!!

czwartek, 11 lipca 2013

Rozdział 46

** Perspektywa Vanessy** 

~~ Parę tygodni później ~~ Ostatni dzień wakacji ..

Dziś już jest ostatni dzień moich wakacji tym razem naprawdę się rozstałam z wszystkimi . Siedzę w pociągu dopchnełam moją ciężką torbę . Chciałam usiąść ale usłyszałam swoje imię i dobrze znany mi głos pięciu debili nawet w takich sytuacjach uważam ich za kretynów .. MOICH KRETYNÓW ! 
H - Vanessa ! .. - krzyczał 
Podeszłam do okna rozsunełam w dół szybę i wychyliłam głowę 
V - HEJ ! TY wariacie ucisz się ! 
N - haha 
Z - Ej mała będziemy za Tobą tęsknić !
V - Ja za wami też !
Lo - I znowu się rozstajemy - mówił Louis bardzo zdołowany 
Próbowałam być twarda nie płakać .Tak bardzo tęskniłam za Louisem pamiętam mój entuzjazm przyjazdu tutaj do Londynu wiem zawsze chciałam tu być ale dla mnie bardziej liczyło się to, że znów ujrzę mojego kochanego kuzyna który zawsze wyciągał mnie z tarapatów.Kochałam jego towarzystwo choć potrafił być bardzo ale to bardzo irytujący. Ale w końcu to Louis ,prawda?. Nikt nic nie mówił patrzyli na mnie a ja na nich z okna . Zyskałam przyjaciół fantastycznych dorosłych i równocześnie niedojrzałych przyjaciół. Oni są nie normalni ale normalni ludzie są nudni , nieprawdaż?. Patrzyłam w oczy Niala obściskującego się z Caroline po kilku minutach patrzyłam na Zayna który obściskiwał swoją nową dziewczynę Laurę potem .. Liam z Daniell , LOuis z Eleanor no i Harry chłopak którego darzę wielkim zaufaniem i miłością której nie potrafię wyjaśnić. Zayn poznał Laurę na Jamajce tak na naszych wakacjach. Do końca życia będę pamiętać te wakacje będę pamiętać to miasto oraz wyspę Jamajkę na jamajce działo się dużo więcej niż w Londynie . Były łzy była radość rozczarowanie przerażenie były zwykłe dni i były te czarujące. Po powrocie do Londynu z Jamajki Niall odważył się wyznać Carolinie swoje uczucia śpiewając dla niej piosenkę na gitarze przed jej domem.Oczywiście bez mojej pomocy by się nie odbyło lubię mu pomagać to dobry przyjaciel zasługuje na dużo szczęścia.Wszyscy zresztą na nie zasługują. .. Nagle czuję jak coś sie rusza pod moimi nogami, pociąg ruszył . Przerażona i pełna bólu spojrzałam głeboko w zielone oczy Harrego.
H - Kocham Cię ! - krzyknął ciepłym i szczerym głosem i bólem w oczach
Poczułam lekki wiatr muskający moją twarz i wywracający moje włosy na boki. Głowę opierałam o moje ręce patrzyłam nadal nei zamknęłam okna nie usiadłam nadal patrzyłam na Harrego 
V - Ja Ciebie też - szepnełam 
Nie usłyszał . Pociąg szybciej się ruszał a ja byłam coraz dalej 
V - Ja Ciebie też - powiedziałam głośniej ale góla w gardle utrudniła to i nie usłyszał 
Zebrałam wszystkie siły 
V - JA CIEBIE TEŻ KOCHAM HARRY ! JA CIEBIE TEŻ KOCHAM !TEŻ CIĘ KOCHAM ! KOCHAM CIĘ ! KOOCHAM CIĘ ! KOCHAM CIĘ ! - darłam się ile mogłam ile miałam powietrza w płucach 
Byłam już w łzach.
Upadłam na siedzenie 
V - też cię kocham - mówiłam szeptem
Zimne powietrze spowodowało gęsią skórkę na moim ciele . Ponieważ nie zamknęłam okna. Wstałam i szarpnełam okno tak że się zamkneł. Usiadłam ponownie .. 
~~20 minut później~~
Patrzyłam na swoje ręcę czułam się tak jakby ktoś mnie zabijał jakbym umierała powoli i z pełnym bólem .  Wiesz jak to jest stracić ważne Ci osoby? wiesz? . W pociągu było radio chciałabym by ktoś w końcu wyłączył to cholerstwo.Zabawne muzyka jest moją częścią życia coś jak tlen teraz oni byli moim tlenem nie muzyka . Potrzebowałam ich ku swojego boku. 

 { " - witam Was ponownie ! Właśnie mam okazję poznać wspaniały zespół składający się z pięciu chłopaków popularny boysband miliony nastolatek szaleje na ich punkcie . To One Direction! Dziś zaśpiewają swoja nową piosenkę dla szczególnej osoby . Powiedzcie nam chłopcy czy to jest dla dziewczyny? - spytał 
H - Tak , dla mojej ukochanej napisałam sam tą piosenkę i to jest dla Ciebie skarbie ale podzieliłem to tak abyśmy wszyscy go zaśpiewali nie tylko ja .

 "Summer Love "

 Zayn:
Nie mogę uwierzyć, że pakujesz swoje walizki
Tak bardzo staram się nie rozpłakać
Przeżyłem najlepsze chwile i teraz jest najgorszy czas
Ale musimy się pożegnać

Harry:
Nie obiecuj, że będziesz pisać
Nie obiecuj, że zadzwonisz
Po prostu obiecaj, że nie zapomnisz, że mieliśmy to wszystko

Zayn:
Ponieważ byłaś moją na wakacjach
Teraz wiemy, że to prawie koniec
To wydaje się jak śnieg we wrześniu
Ale ja zawsze będę pamiętał
Byłaś moją letnią miłością
Zawsze będziesz moją letnią miłością

Louis:
Marzę, byśmy mogli być teraz sami
Jeżeli moglibyśmy znaleźć miejsce do ukrycia się
Sprawić, by ostatni raz, był jak pierwszy raz
Wcisnąć guzik i przewinąć

Liam:
Nie mów słowa, które jest na twoich ustach
Nie patrz na mnie w ten sposób
Po prostu obiecaj, że będziesz pamiętać
Kiedy uczucia wyblakną

Zayn i Niall:
Ponieważ byłaś moją na wakacjach
Teraz wiemy, że to prawie koniec
To wydaje się jak śnieg we wrześniu
Ale ja zawsze będę pamiętał
Byłaś moją letnią miłością
Zawsze będziesz moją letnią miłością

Zayn:
Więc proszę, nie czyń tego jeszcze trudniejszym
Nie możemy tego ciągnąć dalej
I wiem, że nie ma niczego, co chciałbym zmienić, zmienić

Wszyscy:
Ponieważ byłaś moją na wakacjach
Teraz wiemy, że to prawie koniec
To wydaje się jak śnieg we wrześniu
Ale ja zawsze będę pamiętał
Byłaś moją letnią miłością
Zawsze będziesz moją letnią miłością



- Aw dziękujemy za przybycie w naszym radiu chłopcy . 
H - Pamiętaj że Cię Kocham Vanessa!
- uu Uwaga ! po raz pierwszy Harry Styles przyznał kim jest jego ukochana ! Teraz mój kumpel puści wakacyjne kwałki dziękujemy za uwagę Do usłyszenia ! " }

 Zamarłam gdy usłyszałam to w radiu . To dla mnie ? Piosenka dla Mnie? Sam ją napisał . Wow 
Poleciały kolejne łzy ..  / Siema ludzie Tu ja Livia . Misiek jest na wakacjach ale ona i tak już nic tutaj nie napiszę . No miałam pisać coś o jamajce ale zmieniłam plany skrócam tego bloga nie będę ściemniać za niedługo go skończę chciałam juz przestać w ogóle tu coś wstawiać ale zostałam poproszona aby chociarz coś dokonczyć. Więc parę rozdziałów i będzie " Żegnaj" . Mam nadzieję że Was zaskoczyłam tym rozdziałem . PROSZĘ O KOMENTARZE : )

sobota, 29 czerwca 2013

Rozdział 45

**Perspektywa Vanessy **
Te wszystkie emocje naraz to dla mnie za dużo nie jestem w stanie pożegnać się z nimi tak po prostu to zabawne tak bardzo się do nich przyzwyczaić.Tak po prostu się pożegnać z tymi zielonymi oczami.Bawiłam się moim nowym łańcuszkiem nerwowo przygryzając wargę.Zeszłam z walizką wszyscy mnie odprowadzali do drzwi wyjściowych z moich oczu popłyneły łzy . Nie chciałam tego . Nie chciałam się żegnać.Nienawidzę się żegnać..To cholerne ukłucie w sercu patrząc na ich oczy .. najprawdopodobniej ostatni raz.Nagle Louis wydarł się z salonu
Lo - Wszyscy do salonu Ale to już !!
Wszyscy popatrzyli na siebie zdziwieni ja także ale bez chwili zastanowienia ruszyłam do salonu trzymając kurczowo dłoni umięśnionego loczka .Louis gestem ręki kazał nam wszystkim usiąść wszyscy usiedli jak na jakimś kazaniu ze spuszczoną głową.Im naprawdę było szkoda że jadę widać było to po ich oczu to takie miłe. Uśmiechnełam się pod nosem .Spojrzałam na Louisa który cieszył się jak głupi do sera . Miło że się tak cieszy że właśnie jego kuzynka wyjeżdża , no naprawdę.
Lo - Mam dobrą nowinę i złą ,którą wybierasz Vanessa?
Zdziwiona uniosłam brew do góry 
V - złą - nie wiem co w tej chwili może być gorszego od żegnania 
Lo - Pomyliłem godziny twojego pociągu i on już dawno był. - A jednak może być gorzej ale poczułam równocześnie ulgę niesamowitą ulgę .
V - Dobrą - szepnełam 
Lo - Dzwoniłem do twoich rodziców.. po długiej namowie zgodzili się na to byś została do końca wakacji u mnie pod moją opieką.
Oczy powiększyły mi się na wielkość piłeczki do golfa.Naprawdę !? Moi rozdzice?! Omg !
V - Aaaa Kocham Cię Louis! - krzyknełam radośnie i przytuliłam go bardzo mocno.Jak to za dawnych  czasów jak ratował mi tyłek.
Lo - Ależ nie ma za co księżniczko 
Uderzyłam go w tył głowy 
V - Nie jestem księżniczką! 
Skrzywił się chyba chciał nawet coś powiedzieć ale nie dał rady .Ponieważ chłopcy wyściskali mnie tak że przez chwilę myślałam nad tym czy mnie nie uduszą przez przypadek.Byłam naprawdę radosna.Zawsze ? ale to zawsze muszę najpierw mieć dobrze potem źle a nawet okropnie a potem znowu dobrze ?.Oh te życie ! Takie figle zawsze mi robi.Ale kto powiedział że będzie łatwo? Nikt. I tego się trzymajmy .
Lo - I jeszcze jedno ! Rozmawiałem z menedżerem zgodził się na to byś mi pojechali na wakacje ale pod warunkiem że w mieście lub karju w którym będziemy zrobić jeden koncert i dać autografy fanom.
I znowu fala szczęścia.Ja tylko stałam lekko zamyślona .Ale czy ja mogę z nimi jechać.
Z - No co jest mała? Ty tez z nami jedziesz - powiedział wyraźnym męskim głosem puszczając mi oczko.
Teraz się cieszyłam z nimi pełna radości . Wróciłam do swojego pokoju wyciągłam tylko pare rzeczy z walizki .Wziełam szybki ciepły prysznic i położyłam sie spać bo takim dniu .To będę spała jak zabita.

**Perspektywa Harrego**
 Jednak dobrze ,ze tak się stało. Mam wielki dług u Luisa za to co zrobił. Nie spodziewałem sie po nim ,że poprosi rodziców Vannessy. Mam nadzieję,że Luis nie raz mnie zaskoczy. Dzisiaj jest dzień dla mnie , zespołu jak również dla Vanessy. Mamy dzisiaj zamiar wybrać miejsce na nasze wakacje. Mam jeszcze jedno zadanie do zrobienia . Obudzić wszystkich .
H- Wstawajcie wszyscy dzisiaj jest wielki dzień !
Lu- Nie musisz tak krzyczeć wszyscy wstali .
Widać było po minie Luisa ,że go obudziłem .
H- No okej okej . Nie denerwuj się tak i jeszcze raz dziękuję.
Zaśmiałem się , gdy nagle ktoś żucił się na mnie. Czułem już te piękne perfumy. Wiedziałem , że to moja księżniczka Vannessa. Była bardzo ładnie ubrana , a na jej szyi widziałem łańcuszek ten co jej kupiłem .
H- Czy to ty Vannessa
V - Tak to ja . wiesz już gdzie jedziemy ? 

 Pytałem się Vannessy wczoraj wieczorem gdzie chce byśmy pojechali.Ona powiedziała ,że wszędzie tylko ,żebyśmy byli wszyscy razem. 
 H- Właśnie będziemy ustalać Chciałbym pojechać gdzie nas nie znają. Do jakiegoś spokojnego miejsca, ale to nie odemnie zależy.  Kochanie idziemy na dół
 V - Chodź do tych wariatów. 
Gdy już schodziliśmy było słychać jak się kłócą, ale to co zobaczyliśmy to jakaś masakra . wszystko było porozwalane .
 H- Czy oprócz bałaganu zrobiliście coś jeszcze ?
 N- Ustalaliśmy gdzie jedziemy ?
 H - I jak ustaliliście coś ? 
 Z - Nie. Musimy znaleść jakieś rozwiązanie .
 V - Macie może mapę świata i lotki ? Każdy popatrzył się na nią i nie wiedział co jej chodzi po głowie . Lo- No mamy mapę i lotki Ale co ci chodzi po głowie ?
V- Rozwieście mapę i weźcie po lotce. Rozwineliśmy mapę i słuchaliśmy co ma do powiedzenia Vannessa. Byłem bardzo ciekawy co w jej małej główce się chowa.

 V- Teraz żuciciee po kolei lotka w mapę. Lotka pokaże gdzie jedziemy lub lecimy.
 Każdy żucał po kolei . Ja byłem pierwszy trafiłem w Ocean Indyjski.No niestety nie udało mi się . Nikt nie trafił , aż nagle żucił zayn.Udało się . Byłą to jakaś wyspa. oby była bezludna . 
H- zobacz w co trafiłeś .Bo tam właśnie lecimy . Każdy był przestraszony , nie wiedział na co się przygotować. 
 Z- Yyy Ludzie to chyba jest Jamajka. jesteście szczęśliwi ? Każdy zaczął krzyczeć ,że tak . Wiedzieliśmy jedno musimy kupić bilety , musieliśmy to uczcić . Poszedłem do sklepu i kupiłem 2 butelki szampana. Cały wieczór mijał szybko. jutro o tej godzinie będziemy na lotnisku . Nasza impreza szybko się rozkręcała . Zayn nawet nam zaśpiewał co było trochę śmieszne . z jednego się cieszyłem bardzo ,ze moja ukochana będzie przy moim boku. Miałem nadzieje ,ze to będą najlepsze moje wakacje.
 V- Harry idziesz spać ?
 H - Chętnie. zostawimy ich sami . / Hej :) dziękuję za to że dodaliście się do obserwatorów,dziękuję za komentarze,za taką ogromną jak dla mnie liczbę wyświetleń.Perspektywę Vanessy pisałam ja (Livia) a perspektywę Harrego pisała paulina (misiek) .Dziękuję za jej pomoc.Mam nadzieję że docenicie jej pracę. Owszem są wakacje więc niby mam czas ale to nie prawda.Bo mam całe wakacje zapakowane.I wszędzie gdzie jadę będę odcięta od neta .CZYTASZ = KOMENTUJESZ  .Proszę o komentarz choćby głupie "czytam" dla ciebie to nic dla mnie to wiele.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Rozdział 44

 UWAGA WAŻNE POD ROZDZIAŁEM !!
**Perspektywa Harrego**
Gdy zobaczyłem Vanesse zamarłem . Co mogło jej się stać ? Jak to się stało ? Stałem nieruchomo ? Gdy odezwała się ulżyło mi trochę . Podeszłem i przytuliłem ją. Od razu pomogłem jej wstać. Zeszliśmy na dół i chcielismy wiedzieć wszyscy czy miała TAK KIEDYŚ :
H - Vanessa kochanie czy miałaś już tak kiedyś ?
V- Miałam , ale to było jakieś 5 lat temu jak byłam małą dziewczynką nie wiedziałam ,że może mi sie powtórzyć
H - Może pojedziemy do lekarza , by to sprawdzić?
v Nie nie trzeba....
Wiedziałem jedno musiałem ją jeszcze przeprosić za wszystko . Była to ostatnia chwila przed jej wyjazdem . Wiedziałem ,ze kiedyś ją zobaczę ,ale wtedy może być za późno .
H - Vanessa wiem ,ze wyjeżdżasz , ale czy mogła byś ze mną pójść jeszcze na obiad ?
V - Chętnie Harry , ale o 16 wyjeżdżam pamiętaj o tym .
H - Wiem , więc się zbieraj.
V - Daj mi 10 min.
H - Okej.
Chciałem ją zabrać w każde miejsce , w którym byliśmy . Od pierwszego naszego spotkania do naszego ostatniego . To była jedna z dwóch prezentów przeprosinowych wiedziałem ,ze nie mogę tego schrzanić . Mam nadzieje ,ze będzie jej się podobać .
H - Vanessa idziesz ?
V - Tak już schodzę .
Gdy zobaczyłem ją nie mogłem oderwać od niej oczu była ubrana w sukienkę , która była bardzo śliczna do tego ubrała szpilki.
Jej włosy były pofalowane delikatnie leżały na barkach .
H - Czekaj otworzę ci drzwi .
V - Okej
Otworzyłem jej drzwi i chciałem jej zawiązać oczy by nie zobaczyła gdzie jedziemy ,ale odskoczyła.
V- Co ty robisz?

 H- Chce ci zrobić niespodziankę . Nie możesz zobaczyć gdzie jedziemy .
V - No dobra okej .
Najpierw pojechaliśmy pod Londyńskie Oko . Miałem dwie karteczki i 2 róże .
H –  Teraz coś Tobie przeczytam . Tutaj zabrałem Cie na pierwszy spacer po Londynie . Przeze mnie byś Umarła . Wiem jestem idiotą . Żuciłem karteczkę a na nią różę .  

H – teraz następna . Tutaj pisze ,ze poszliśmy drugi raz tutaj , by pokonać twój strach . Udało nam się pokonałaś ten strach kochanie.
Położyłem karteczkę koło tamtej i oczywiście dałem różę .
Powiedziałem Vanessie by nic nie mówiła póki nie dojdziemy do naszej mety. Zatrzymywaliśmy się co jakiś czas i wyrzucałem karteczki z różami . Każda chwila była ważna , ale wybrałem najważniejsze.
H - To miejsce najbardziej zapamiętasz. Na karteczce pisze ,ze tutaj wyznałem Tobie miłość. Wiem ,że szpital nie jest romantycznym miejscem ,ale nie mogłem się powstrzymać wtedy .
Położyłem karteczkę pod bramą szpitala i różę. Na następnej karteczce było napisane jak 2 razem była w szpitalu. Wtedy cały zespół . Zaśpiewał jej piosenkę „She’s Not Afraid"
Gdy szliśmy dalej . Vanessa chciała wiedzieć co dalej ale powiedziałem jej tylko ,że to niespodzianka.
Zatrzymałem się na chwile i wyciągnąłem następną karteczkę.
H- OO! Mam tą karteczkę wreszcie . Tutaj pisze ,że przy naszym pocałunku stwierdziliśmy ,że trzeba znaleść dziewczynę dla Nialla.
Zacząłem się śmiać . Po chwili przytuliłem Vaneese i ją pocałowałem . Było widać ,ze też jej się podoba. Wszystko do mnie wróciło po tym jak czytałem te karteczki . Tak jak ostatnio było pozostawiłem kartkę i róże . Byliśmy już pod restauracjom . Zaprosiłem Vanesse do środka i pomogłem jej usiąść. Było widać ,ze jest bardzo zdziwiona. 

 H- Co byś zjadła księżniczko ?
 V- Czekaj zobacze w menu
 H- Okej .
Po chwili zamówiliśmy jedzienie i czekaliśmy . To był dobry moment , by dać jej prezent .
To były moje najlepsze 2 tygodnie w życiu . Nie przepuszczałem ,ze kiedykolwiek coś takiego mnie spotka . Teraz wiedziałem ,ze wszystko się zmieni . Musze się cieszyć ostatnimi chwilami z nią . Mam nadzieje ,ze zawsze o mnie będzie pamiętać i będzie mnie kochała . Moim jedynym marzeniem jest to , by pojechać do Vanessy i zostać z nią na zawsze .
H- Moim ostatnim prezentem dla Ciebie jest to .
Był to łańcuszek z wisiorkiem w kształcie serduszka ze złota i z małymi diamencikami , który układał się w napis Love . gdy otwierało się serduszko pokazywały się dwa zdjęcia moje i jej . Miałem nadzieje ,ze udał mi się ten prezent . łańcuszek był W środku bukietu róż , który składał się z czerwonych róż , ale wyjątkiem była setna róża , która była Biała . Znajdowała się na samym środku bukietu. Na białej róży był owinięty łańcuszek .
V – Nie wiem co powiedzieć .
H – Trzymam w ręce jeszcze jedną karteczkę . Chcesz ją przeczytać?
V – Oczywiście .
Podałem tom karteczkę nie wiedziałem jak ona zareaguje. Napisane Było „Będę tęsknić za tobą kochanie , jesteś tą biała różą , która jest w środku mojego serduszka , która daje mi tyle miłości co nikt mi nie dał . Przepraszam za wszystko co zrobiłem, za moją nieobliczalność. Czy będziesz pamiętać o Takim loczku jak ja ? „ Po chwili usłyszałem odpowiedź . Przy czytaniu karteczki ubierałem jej łańcuszek. Było widać ,ze jej się spodobał.
V – Zawsze o tobie będę myśleć . Zawsze będziesz w moim sercu . Nie będzie dnia , kiedy nie będę tęsknić za ekipą i za Tobą oczywiście . Jesteś jedynym mężczyzną , który dał mi tyle miłości . Dziękuję za wszystko i nie musisz przepraszać .
Wstaliśmy oby dwoje Pocałowałem ją i wtuliłem się w nią . Nie chciałem ją tak szybko puszczać , ale musiałem . Musiałem ja zawieźć do domu , bo była już 15. Było tak mało czasu . Wiedziałem ,ze już nic się nie zmieni. Miałem tylko nadzieje ,ze nie zapomni o mnie. Siedzieliśmy już w aucie siedzieliśmy w ciszy , aż podjechaliśmy pod dom .
V – Wiem ,ze to dla ciebie jest ciężkie , ale dla mnie też jest . pamiętaj ,ze zawsze będę Cię kochała.
H - Ja ciebie też , gdy już będę miał wolne od koncertów od razu przyjadę do ciebie .
V - Dobrze Harry . Musze jeszcze z chłopakami się pożegnać .
H - wiem o tym . Jak coś będę u siebie . Jak będziesz gotowa to daj znać .
Pobiegłem szybko do pokoju i położyłem się łóżku. Nie wytrzymałem zacząłem płakać jak małe dziecko . Wyciszyłem się i zasnąłem , ale po 10 minutach przyszła Vannesa.
V -Kochanie wstawaj musimy jechać .
Czułem jej dotyk , aż nie chciało się wstawać lecz musiałem to zrobić .
H- Okej wstaje .
Przytuliłem ja mocno i szepnąłem ,że ją bardzo kocham i nie zapomnieć o niej . 

V- Nie chce Cię opuszczać ale muszę to zrobić .
H - wiem . idziemy ?
Ze smutkiem w oczach puściłem ją i poszliśmy na dół .Chłopacy już czekali na nas , by jechać na lotnisko.

Miłość cierpliwa jest łaskawa jest . Miłość nie zawodzi . Nie szuka poklasku . Jest . Spada na nas niczym grom z jasnego nieba . Lecz nie zawsze ją rozumiemy . Nie dociera do nas . Jak bliska jest . I jak łatwo możemy ją stracić . Zawieźć . Jest stanem . Umiejętnością . Ktòrą nie każdy został obdarzony . Nie w każdych rękach może wykiełkować . Nie w każdym sercu się zagnieździć . Nie każdy rozumie je czar . Nie każdy opiera się jej czarowi . Jej hipnotycznym zielonym oczom . Przywołującym na myśl najlepsze wspomnienia . Nie każdy widzi ją w gwiazdach . Nie każdy w chmurach szuka jej wyrazu twarzy .To nie nam pisane ją rozumieć .To ona wytycza kierunek . I prowadzi nas ścieżkami . Które sama wydeptała . Ku słońcu kieruj swój wzrok . Boli prawda? Słucham.. Odpowiadam.. Zaraz chyba spadam.. Głowa mi odpada od ludzkich problemów słuchania Ale nie mam w tej kwestii nic dob gadania Przecież to moi ludzie sama ich wybrałam Więc czego do cholery się spodziewałam Przecież każdy chce być wysłuchany Zrozumiany i kochany Także wiesz.. dobrze, że jesteś Ciche podziękowanie.. Zostań byłeś i jesteś.. i niech tak też zostanie  /Ludzie siema tu ja oliwka słuchajcie ostatnio mam straszne dni jestem jednym wielkim głebkiem nerwów .Pewna dziewczyna spytałą się czy mogłaby ze mną prowadzić bloga i mi pomóc.Zgodziłamsię. ten ROZDZIAŁ CAŁY NAPISAŁA "MISIEK" - taka jej ksyweczka :P .Teraz komentujcie rozdział co oniej sądzicie chcecie by mi pomagała czy wolicie bym sama pisała.Serdecznie jej dziękuję za kawał dobrej roboty . Bo rozdział wyszedł jej wspaniały . Cały rozdział napisała sama. POdziękujcie jej i napiszcie szczerą opinie. - Pozdrawiam Livia ;p 
Ps. Dołączcie do obserwatorów na górze po prawej stronie plose :*  

sobota, 22 czerwca 2013

SPAM

Zauważyłam że nikt nie pamięta mojej prośby żeby nie spamować pod rozdziałam przecież jest jeden post o nazwie "SPAM" i tam powinniście dawać swoje linki a nie pod rozdziałami więc zrobiłam teraz jeszcze jeden post "spam" więc TUTAJ DAJCIE LINKI POD TYM POSTEM "SPAM " A NIE POD MOIMI ROZDZIAŁAMI . Dziękuję za uwagę bay :* . Kiedy next ? Eh nie wiem nie mam humoru . MOJE GG : 47062108 - PIszcie śmiało nie gryzę .. :)  - POzdrawiam Livia