sobota, 13 kwietnia 2013

Rozdział 34

**Perspektywa Vanessy** 
Wciąż nie wiedziałam kto mnie przytula starłam ostatnią łzę .I spojrzałam na twarz to Zayn.Trochę mnie to zdziwiło a po chwili na moją twarz wpakował się lekki uśmiech.On także się uśmiechnął 
Z - No to ja rozumiem mała , no spokojnie nie bądź taka roztrzepana.Nic się nie stało.
V - co ale jak to..? Co z Harrym i Louisem ? Dałeś radę z Niallem ?
Z - No oczywiście że dałem - odpowiedział dumnie .Jezu oni wszyscy muszą być tacy pewni siebie?
V - A co z Harrym i Louisem - spytałam wciąż nie wiedząc czy są cali i zdrowi.
Z - Harry ma lekko rościętą wargę.A Louis śliwkę pod okiem.
V - Jezu to moja wina .. 
Z - Co ? Nie na pewno nie twoja 
V - Właśnie że moja zayn to przeze mnie sie bili ja do tego doprowadziłam nie było cię tam więc nie wiesz.
Mówiłam wciąż roztrzepana.Doprowadziłam do bójki dwóch osób na których mi zależy których kocham.Jestem potworna,ale nie miałam sił ukrywać przed Louisem że kocham Harrego.Że to nie jest udawane.On powiedział że jestem głupia i w pełni się z nim zgadzam.Tylko im wszystkim przeszkadzam.Ale to uczucie do Harrego jest takie silne że sama z tego nie zdaję sprawy.Jestem żałosną piętnastolatką która słucha muzyki i wieczorami czyta książki i wiecznie siedzi na laptopie.Taka właśnie jestem.Harry robi w mojej głowie totalny chaos.Zaczynam mieć przygodę w końcu coś się dzieje w moim życiu ważnego .Zakochałam się a może nie? Tysiąc myśli naraz i żadnej odpowiedzi.
Zayn gdy zobaczył w jakim jestem stanie wziął mnie na ręce i położył mnie na łóżku.Mimo wszystko szybko usnełam.
~2 godziny później~
Obudziłam się i sie zdziwiłam .To nie jest mój pokój .Podniosłam głowę i rozglądałam się po pokoju.Gdzie ja jestem? Po mału zaczełam sobie przypominać że Zayn mnie niósł na rękach a potem usnełam.Podejrzewam że to jest jego pokój.Ale czemu on mnie zniósł do swojego pokoju a nie do mojego?Nie mam pojęcia.
Chciałam wstać ale moje złe samo poczucie i ciało nie chciało wstawać po kilku próbach jednak zostałam w łóżku.Oglądałam obrazy w pokoju .Pokój miał bardzo ciemny ściany miał ciemne.W kolorze czerni i czerwieni.Gdy przyglądałam się dziwnym kolorowym obrazom do pokoju wszedł Zayn z tacą.
Z - Cześć mała przyniosłem ci jedzenie
V - Możesz przestać? 
Z - Ale co ? - spytał zdziwiony na  mnie.
V - Mówić do mnie "mała" . 
Z - Ah dobrze dobrze malutka lepiej ? - teraz to mnie wkurzył 
V - nie - warknełam 
Z - Ok ok Vaness masz przyniosłem ci obiadek .- Podał mi talerz widelec i nóż 
V - Masz szczęście że nie powiedziałeś do mnie mała bo bym użyła tego noża w inny sposób - zaśmiałam się
Gdy ja jadłam obiad aż mi uszy się trzęsły .Zayn mi się przyglądał siedząc na okrągłym fotelu.
Gdy z mojego talerza wszystko znikło przypomniała mi sie cała afera z Louisem.Od razu na mojej twarzy wyskoczył smutek .
Z - co jest ? - spytał Zayn 
Z - Nie dobre ?
V - No co ty zgłupiałeś ? Pyszne !.Ale chodzi mi noo o Harrego .. i Louisa gdzie oni są ?
Z - Louis dawno wyszedł a Harry u siebie w pokoju.
V - Aha .Zayn mogę się o coś spytać ? - spytałam nie pewnie
Z - Jasne mów o co chodzi?
V - czemu przyniosłeś mnie do twojego pokoju a nie mojego?
Zayn długo milczał a potem wreszcie się odezwał ale był zakłopotany tym pytaniem .
Z - bo mój pokój był najbliżej - wydusił w końcu.zmieszany i podrapał się po karku.
V - dziękuje 
Z - Za co?
V - za wszystko - powiedziałam odkryłam pościel którą byłam okryta.Wstałam z łóżka i podeszłam do niego cmokłam go w czoło i wyszłam z pokoju.Od razu pokierowałam się do Harrego.Chciałam go zobaczyć.Gdy już znajdowałam się przed jego drzwiami lekko zapukałam 
H - Dajcie mi spokój ! - wydarł się 
V - dobrze - powiedziałam i odwróciłam się na pięcie w celu pójścia do własnego pokoju.
Nagle Harry otworzył drzwi i złapał mnie za ramie.
H - Przepraszam - szepnął mi do ucha a przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz.
Razem weszliśmy do jego pokoju .Harry usiadł na łóżku i jednym ruchem przyciągnął mnie do siebie.Tak że siedziałam mu na kolanach.Mocno się do niego przytuliłam.
V - przepraszam to moja wina - powiedziałam po czym spuściłam głowę w dół.
H - nawet tak nie mów .Louis będzie musiał nas zrozumieć słyszysz będzie dobrze .Nie martw się dobrze ?
Teraz dobrze przyglądałam się jego twarzy miał rościętą wargę miałam poczucie winy.
V - dobrze - odpowiedziałam 
Cały dzień spędziłam z Harrym w pokoju.Gdy zaczęło się ściemniać chciałam iść do swojego pokoju ale Harry wybłagał mnie żebym została u niego na noc.Zgodziłam się .Poprosiłam tylko o jakąś koszulkę jego do spania.Dał mi a ja poszłam do jego łazienki zdjełam spodnie i swoją koszulkę założyłam jego dużą koszulkę która sięgała prawie do kolan.Byłąm w samej bieliźnie i koszulce zmyłam makijaż z twarzy a szczególnie zaschnięty tusz z policzków.Spiełam włosy w koka i wyszłam z łazienki.Gdy Harry mnie zobaczył uśmiechnął się zobaczyłam te jego boskie dołeczki w policzkach.
Poczułam rumieńce na twarzy.Podeszłam do niego i położyłam się obok niego był w samych bokserkach i przykryty w połowie pościelą.Przytuliłam się do jego nagiego torsu i zachwycałam sie jego zapachem.Harry ogarną kosmyk moich włosów i powiedział .
H - Śliczna jesteś ,wiesz? A jeszcze bardziej jak się rumienisz / PRZEPRASZAM ! JEST 23:22 .SROKA ŻE TAK PUŹNO ALE SOBOTA SZYBKO MI ZLECIAŁA.WIEM ŻE KRÓTKI.DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZE ! KOCHAM WAS :** ! Mogłam dać jutro ale dłuższy ale uparłam się że dziś dodam więc macie a jutro może też będzie jesli Komentarze będą :)


7 komentarzy:

  1. jest super i jutro ma być kolejny bo ci do dupy nakopie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty dupo miałaś dziś dodać nowy rozdział a nie dodałaś więc kto tu komu nakopie? No hmm ! No ja tobie !

      Usuń
  2. Booooskie ;)
    Szybko dawaj nn...
    Koffam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. super nie moge doczekać się nn :)

    OdpowiedzUsuń
  4. <3 <3 <3 chyba nic więcej niedam rady napisac :P
    dodaj kolejny ! błagam !!
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  5. Szybko następny !!!!!!
    Mysia ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem żałosną piętnastolatką która słucha muzyki i wieczorami czyta książki i wiecznie siedzę na laptopie.........ha ha ha z kąd ja to znam xD

    OdpowiedzUsuń