czwartek, 30 maja 2013

Rozdział 41 (18 +)

**Perspektywa Vanessy **
Wstałam i podeszłam do nich cała się trzęsłam pierwszy raz Harry mnie popchną pierwszy raz widzę jak traci kontrolę . I nie rozumiem o jaką tu tajemnicę chodzi ? Co Niall z Harrym ukrywają? Czemu Harry tak się zachowuje? Co to do jasnej ciasnej było . Nie pewnie podeszłam do Harrego w łzach nie dlatego że mnie popchną dlatego że cos ukrywa ..dlatego że stracił kontrolę nad złością . I jak to Niall mówił "robi z igły widły" .Spojrzałam oczami w prosto w oczy Harrego . W te piękne zielone oczy . Zauważyłam że złość z jego oczy znikneła widziałam jego zdezorientowanie,przerażenie.Szukałam wyjaśnienia w jego oczach ale nie znalazłam .Harry jednym kciukiem otarł moją łzę 
H - Przepraszam - powiedział z zachrypniętym cichym głosem po prostu szeptem.
Lekko odtrąciłam jego dużą zimną dłoń . 
V - Muszę iść do łazienki - wyjąkałam 
No pewnie Brawo vanessa najlepiej stchórzyć prawda ? Minełam Harrego i skierowałam się do toalety.
Otworzyłam drzwi cicho podeszłam do umywalki spojrzałam na lustro które stało nad umywalką.Mój makijaż był na całej twarzy czarne ślady razem z czerwonymi plamkami.Wziełam głęboki wdech zchyliłam się i umyłam twarz zimną wręcz lodowatą wodą.Wymacałam ręką mały ręcznik złapałam go pociągnełam przyłożyłam do twarzy i powycierałam.
**Perspektywa Harrego ** 
Kurwa co ja do jasnej cholery zrobiłem ? Kurwa znowu . Złapałem się ręką za głowę .Byłem wkurzony na siebie i na Nialla. 
H - Prawie powiedziałeś jej ! Przeciez obiecałes prawda ? Taki z ciebie przyjaciel no nie ? 
N - No to kurwa po patrz na siebie co jak co ale przy niej nie masz prawa tracić kontroli nie widzisz że ona jest krucha i wrażliwa? No i nie wiesz że to Kuzynka Louisa?!  Idioto !
H - wiem zawaliłem 
N - Znowu nie wziąłeś prawda ?
H - Prawda - szepnąłem 
N - Nie możesz tak Harry ! Nie pozwolę ci na to jasne ? 
H - okey okey rozumiem będe brał ..
N - Tak jasne mówiłeś dokładnie to samo ostatnim razem 
H - To nie jest teraz ważne ważne jest to że muszę pogadać z Vanessą muszę ją uspokoić przeprosić i w ogóle to nie powinno sie stać nie na jej oczach.- spojrzałem na niego z nadzieją i kontynuowałem 
H - Prooszę zabierz dokądś chłopaków chcę zostać z nią sam na sam zrób to dla mnie stary 
Niall stał i chwilę się nad tym zastanawiał po chwili odparł
N - Ok zabiorę ich i nawet wrócimy jutro ale masz to załatwić i przede wszystkim musisz z nią byc szczery .. ona musi się dowiedzieć
H - Jak to zrobisz ? - spytałem unosząc brew
N - No wiesz Horan zawsze ma swoje sposoby - odpowiedział ze cwanym uśmiechem 
H - Okey nie wnikam , dzięki że mi pomagasz 
N - Ale mówię poważnie ona musi się dowiedzieć - powiedział i palcem wskazał drzwi do łazienki 
H - Tak wiem - odpowiedziałem dając głowę w dół 
Niall podszedł do mnie klepną mnie po ramieniu 
N - powodzenia ja lecę na dół zabrać debili i dam znać czy wrócimy dziś czy jutro-
Powiedział i wyszedł tak po prostu. W pokoju panowała cisza... potem usłyszałem jakieś radosne krzyki z dołu a następnie dźwięk zamykanych drzwi z mieszkania.A jednak mu sie udało.Zabrał tych wariatów z dołu . Uśmiechnąłem się a po chwili uśmiech zniknął z mojej twarzy podszedłem do łazienki i zapukałem . 
H - Vanessa ..
V - Co ? - ujrzałem smutną blondynkę patrzącą w moje oczy .Była nie pomalowana.Dziwnym trafem światło padło na jej twarz.Wyglądała ślicznie jej  piękne oczy ,usta policzki.
H - Chciałem przeprosić 
V - W porządku 
Nie wierzyłem tak po prostu ? Tak po prostu mi wybaczyła ? Podniosłem brwi do góry w zaskoczeniu.
V - Powiedz mi tylko jedno 
H - Jasne co tylko chcesz. 
Podeszła do mnie . Staliśmy na środku pokoju . Objąłem ją w tali i pocałowałem ją w czoło 
V - Harry powiedz mi .. co ty ukrywasz z Niallem ? Jaka to tajemnica? - mówiąc to bawiła się koncem mojej koszuli.
Bałem się.Nerwowo oddychałem ale zdałem sobie sprawę że muszę jej powiedzieć
H - Vanessa ... ja jestem chory ..
Vanessa jeszcze bardziej posmutniała patrzyła mi w oczy i po chwili pocałowała mnie.
**Perspektywa Vanessy**
Słowa które przed chwilą padły z ust mojego chłopaka doprowadziły do znieruchomienia mojego drobnego ciała.
On był chory? Przecież to niemożliwe! Chłopak który na co dzień tryskał energia mógł być chory?
Nie mogłam w to uwierzyć.
V - jak to?-zapytałam cicho harrego który odwrócił się do mnie tyłem patrząc na widoki za oknem.
H - normalnie. Mam stwardnienie rozsiane. Nie biorąc leków nie panuje nad sobą. Patrząc na ciebie tracę kontrolę nad światem i zapomniałem o tabletkach.
V -  zamierzałeś mi w ogóle o tym powiedzieć?!-niemal wydarłam się na cały dom
-tak- odpowiedział niemal niesłyszalnym głosem
V - kiedy do jasnej cholery? Dziś? Jutro? Za miesiąc? Czy może za rok?
H -  wiem że jutro wyjeżdżasz i dziś chciałem żebyśmy spędzili ten wieczór razem we dwójkę, zamierzałem ci o tym powiedzieć
Nie odpowiedziałam nic. Nie byłam w stanie, nie wiedziałam co mam powiedzieć.
H - jeśli będziesz się na mnie gniewać zrozumiem. Wiem że powinnaś już o tym wiedzieć. Jutro wyjeżdżasz, nie chce byśmy rozstawali się w kłótni. Wybacz mi. Przepraszam.
Serce łupotało mi jak oszalałe. Rozum mówił że nie powinnam mu tego tak darować. Serce jednak wariowało i pragnęło poczuć jego ciepło.Nie myśląc długo nad tym co robię cichutko powędrowałam w stronę chłopaka.
V - to jak zamierzałes spędzić ten wieczór?-zapytałam przytulając się do jego pleców.
Uśmiechną się, czułam to po ruchu jego mięśni.Po chwilę trwania w uścisku poczułam że harry odwraca się w moja stronę. Szybko ręce przeniosłam na jego szyję.
H -chce ten czas spędzić tylko z tobą kotku-szepną do mojego ucha po chwili pieszczac moja szyję swoimi miękkimi wargami.
V -  w jaki sposób?-zapytałam dość cichym głosem czując cudowne uczucie na szyi 
H - ty decydujesz-odparł swym ochrypłym, seksownym głosem.
Nie mówiąc nic przywarlam swoimi ustami do Do jego ust, trzymając swoje ręce na jego klatce piersiowej
Lekko palcami u nóg umińskam się do góry mając dobry dostęp do słabego miejsca harrego. Delikatnie smakując jego skórę na szyi poczułam że harry coraz szybcięj oddycha.Zaczęło strasznie podobać mi się to że przejmuję małą kontrolę nad nim.
H -  błagam przestań-szepną błagalnym tonem.
H - dlatego -powiedział stanowczo przybliżając się do mojej szyji.
 Już po chwili poczułam jak delikatnie składa na niej małe pocałunki. Przygryza i ssa delikatnie moja skórę.
Nie wytrzymałam. Fala przyjemnego dreszczu przechodzącego przez moje ciało sprawiło że z ust moich wydobył się cichy jęk.
On słysząc to momentalnie cicho się zaśmiał był usatysfakcjonowany.Nie przestawał, coraz bardziej przysysał się do mojej delikatnej skóry. Nie myśląc długo mocno rękami ścisnełam jego koszulkę.
H  - podoba ci się kochanie?-zapytał szeptem tuż przy moim uchu.
V -  mhym -nie byłam w stanie powiedzieć nic więcej zauważył to.
H -  kocham cię!- powiedział biorąc swoje duże ręce na moje biodra
V -  ja ciebie też -powiedziałam opłatując nogami jego talie
 Ruszył w kierunku komody na której leżało kilka moich kosmetyków które zrzucił na ziemię a mnie usadził na drewnianym meblu.Ręce kładąc na ścianie mocno przywarł do moich ust.Jego język wariował w moich ustach.Nie przestawał. Łapiąc kilku sekundowe oddechy ponownie jak wampir wpijał się że mnie.Podobało mi się to. Cholernie pragnęłam go więcej.Sprawiał że rozpalało mnie od środka. Czułam że jest mi duszno. Harry doprowadzał mnie właśnie do szaleństwa i nie zmiernej rozkoszy.Jego zęby delikatnie przygryzały a to dolną a to górną moja wargę.Szybko jednak jego ręce ponownie powędrowały na biodra tym razem całując całą moja twarz.Ponownie dawał mi rozkosz całując moja szyję i przygrywając moje ucho.Moje ręce które były przywarte do jego klatki strącił na bok robiąc sobie dostęp.Jego zimne ręce delikatnie wsuneły się pod moja luźną koszulkę.Dreszcz spowodowany zimnem przeszedł przez moje ciało.harry natychmiast to wyczuł i zabrał ręce.
V - spokojnie, masz zimne ręce-zapewniłam.
 Bał się ponownie to zrobić.Więc wykorzystując moment to ją wsunelam swoje małe rączki pod cienki materiał bluzki Harrego.Pod wpływem mojego dotyku jego ciało lekko zawibrowało.Nie sądziłam że mój dotyk może wywołać coś takiego u niego.Jeździłam delikatnie palcem po jego klatce.Na moje czyny cicho przymrukiwał.Materiał jego koszulki podwinełam do góry i w bardzo powolnym tempie ściągnęłam ją z niego.Idealnie wyrzeźbione ciało błagało bym go dotknęła.Delikatnie położyłam dwie ręce na jego ciało.Harry spojrzał tylko na mnie.Przesuną jedną moja rękę na miejsce w którym znajdowało się serce.Biło strasznie przsypieszonym tempem.
H -  tak na mnie działasz-szepną bardzo cicho.
Nie myśląc długo ponownie przywarłam do jego szyi ręce zostawiając w tej samej pozycji.Odchylił głowę do góry dając mi jeszcze większy dostęp do manewrów.Robiąc mu kolejne malinki opuścił głowę i postanowił ponownie włożyć ręce pod moja koszulkę.Nie czekałam aż ściągnie ją ze mnie, sama przeciągnełam ją przez swoją głowę odrzucając na bok.Pochylil się całując moja szyję a następnie piersi które wystawały spod stanika.Umierałam.
Nigdy nie było mi dane poczuć coś takiego.to było niesamowite.Nie wiedziałam że potrafi to dać aż taka przyjemność.Cicho pojękiwałam z dawanej mi przyjemności.Szybko ręką odpielam klamre od paska spodni mojego towarzyszka.Na jego twarzy pojawiło się wielkie zadowolenie.Uwypuklenie na jego spodniach nieco się uniosło.Przywarłam do jego ust tańcząc razem z jego językiem.Miękkie usta praktycznie nie odrywały się od moich.Oddechy nasze strasznie przyspieszyły a serca biły zdecydowanie mocniej.Jedną ręka odpiełam guzik jego spodni.Zeskoczyłam z komody na ziemię.Delikatnie rękoma zsunelam jego jeansy w dół .Nie sprzeciwiał się.Zdjął conversy z nóg by moc do końca ściągnąć z siebie spodnie.Takim o to sposobem chłopak stał przede mną w białych skarpetkach i czarnych bokserkach.
Rękami delikatnie drapałam jego plecy.Usta ponownie złączyły się w całość dopóki to harry nie zaczął pomagać ściągać mi spodni.
Reszta naszej pozostałej garderoby zniknęła w szybko zaskakującym tempie.Chwyciłam rękę harrego kierując się razem z nim w stronę łóżka.Chwyciłam rękę harrego kierując się razem z nim w stronę łóżka.Położyłam się czując nachylajacego się nade mną chłopaka.

H -  jesteś tego pewna?-zapytał
V -  -niczego innego nie byłam bardziej pewna
 Trzymając w ręce prezerwatywe która poprzednie wyjął z swojego portfela na razie położył na szafce nocnej.Jego loki łaskotały moja twarz gdy ten całował moje piersi.Delikatnie umieścił na nie ręce przez chwilę je ugniatajac.Delikatnie zębami ugryzł moje sutki co wywołało mały jek z mojej strony.Ręką jego powędrowała stanowczo w dół masujac moje czuje miejsce.To dopiero sprawiło że zagotowało się we mnie! Delikatnie rękami wykonywał płynne ruchy co doprowadzało mnie do skraju rozkoszy.Widział że chcę więcej nie przestawał.Jeszcze bardziej przykładał się do tego co robi.Palec jego ręki powędrował głębiej co wywołało bardzo głośny jek i pomrukiwanie.Palcem wykonywał powolne ruchy które kolejnie przyspieszył.
V -  przestan!-jeknełam ledwo slyszalnym głosem. 
Zrozumiał.przestał.Wiedział że nie chciałam więcej. Dłużej nie zniosłabym tego.Pocałował mnie bardzo porywczo na co odpowiedziałam mu tym samym. 
H - gotowa?-usłyszałam po długiej chwili jego ochrypły głos.
V -  tak-przytaknelam twierdząco głową.
 Chłopak złapał leżąca na szafce prezerwatywe i zębami rozerwał jej opakowanie.Delikatnie wyjął ją z opakowanie kolejnie nasuwajac na swojeg przyjaciela.Po chwili bardzo delikatnie wszedł że mnie.Po chwili bardzo delikatnie wszedł że mnie.Poczułam silnym ból gdy to zrobił.Postanowiłam się jednak nie poddawać na starcie.Biodra harrego poruszały się bardzo powoli.Ból by .coraz silniejszy po chwili jednak przeszedł przesądzaj się w uczucie nie dające się opisać.Rozkoszowałam sie posunięciami harrego.Całował mnie przy tym.Po długej chwili krzyczałam oniemal z rozkoszy.Harry cicho śmiał się jęczac przy kolejnych posunięciach.Jaki czas później gdy ruchy harrego dalej poruszały się że mnie doszłam. Krzyknęłam na cały dom jego imię.
Chwilę później w śródku poczułam wytrysk w zabezpieczeniu.Wyszedł ze mnie od razu upadając na bok.Ucałował mój policzek ciężko oddychając.Oddechy powoli uspokajały się.Leżelismy nic nie mówiąc.Nie byłam w stanie nic powiedzieć.Mój pierwszy raz był jak na razie doskonały.Po chwili harry przytulił się do mnie przykrywajac nas cienką kołdra

H -  byłaś boska kochanie- mrukna do mnie.
V - Starałam się 
H -   z pewnością ci się to udało
To było ostatnie zdanie jakie dane mi było usłyszeć z jego ust.Bo po chwili odpłynełam w daleka krainę snu. / Witam słoneczka kochane ! Wiem wiem miałbyć wcześniej no ale cóż tez mam życie. Mam nadzieję że wynagrodziłam wasze czekanie rozdziałem.O tuz nie pisałam go sama pisała go ze mna FEFA ! Ona jest zajebista jak sami stwierdzicie po rozdziale.Bardzo jej dziękuję za pomoc i czas. :** A i prooosze o duuużo komentarzy pozdrawiam .PS. błędy poprawię później bo jestem zmęczona jest po pólnocy .

10 komentarzy:

  1. NO więc tak... pewnie masz ochotę mnie zabić za nie komentowanie, i za te dwa konta... wiem. xd
    Ale proszę, nie rób tego! :D
    Nie komentowałam, ale nadrobiłam zaległości w czytaniu :D

    Wiesz... gdy zaczęłam, twój styl pisania był zupełnie inny, i przyznam, że teraz czyta się o wiele lepiej :D
    Nwm czemu, ale przynajmniej mi :D
    No.. i jest taka sprawa... weź wymyśl coś, by nie musiała wyjeżdżać ^^
    Co do rozdziału: MEGAZAJEKURWASBISTY :D
    Więcej takich :D
    Wiem, jestem zboczona xd
    Pozdrawiam xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proppo wyjazdu skarbie to ja już mam pomysł o to się nie martw ale nic nie mówię ....Nawet jak wyjedzie do domu to nie będzie koniec blogu będę pisać nadal bo później też mam pomysły :)

      Usuń
  2. Niezły czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. no no no kochana dalej podtrzymuję moje zdnie że to jeden z najlepszych opowiadań. Teraz zawsze zdrowy spam http://opowiesci-o-one-direction-mikusia.blogspot.com/ . Zależy mi na twojej opini

    OdpowiedzUsuń
  4. przeczytałam całego twojego bloga w 2 dni <3 Uwielbiam go czekam na więcej *_*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy następny rozdział ? ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. W wekeendy dodaje ;) ale tez nie zawsze bo czasem gdzieś wyjde z koleżankami czy coś no wiesz Mam też zycie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam twojego bloga !!!:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Uuuuuuuuuuuu Oliwia nie znałam cię z tej strony ! No no no ! Piszesz coraz lepsze rozdziały. Sory, że tak długo mnie tu nie było, ale już wszystko nadrobiłam ! Ostatnio moje życie było straszne ! Rozstaliśmy się z Michałem, bo on był BARDZO zazdrosny o każdego kto na mnie spojrzał ! MASAKRA ! Dobra nie będę ci się tutaj wyżalać popiszemy kiedyś na gg to ci opowiem.
    Mysia ^^

    OdpowiedzUsuń