niedziela, 17 lutego 2013

Rozdział 3

**Perspektywa Vanessy**
Wzięłam szybki prysznic ubrałam się w spodenki i koszulkę i do tego białe conversy.Chciałam zejśc na dół ale najpierw puściłam przez słuchawki piosenkę 1D .I zaspałam na łóżku...po dwóch godzinach wstałam jak wryta.Spojrzałam na zegarek minęło 2 godziny byłam w szoku bo ja nigdy nie zasypiam w dzień po prostu nie umiem a tu proszę.Jest godzina 17:15.Zbiegłam na dół a tam oczywiście nie odbyło się bez krzyków i wrzasków.Gdy mnie zobaczyli uspokoili się ale patrzyli na mnie jak na kosmitkę.(V-vanessa,n-niall,lo-loius,z-zayn,h-harry,l-liam)
V - Chłopaki stało się coś? Mam plamę na bluzce czy co? ze się tak na mnie patrzycie?
H - Ładnie wyglądasz
V - Dziękuję 
No podziękowałąm no bo co niby miałam innego powiedzieć?No właśnie no co..?
N - Uuuu 
Lo - Przestań Nialler ona ma 15 lat 
Z - A nie wygląda na tyle
L - Popieram 
H - Ja także !
Chciałam zmienić temat zanim strzele buraka znowu ! w tym dniu ,tak w  jednym dniu tyle się dzieje , a co będzie przez całe 2 tyg? Już się boję.
 V - Jest poniedziałek co zazwyczaj robicie w poniedziałek po południu ?
N - Różnie bywa , robimy filmiki dla fanów,chodzimy do kina i spotykamy się z fanami robimy koncerty, A właśnie jesteś naszą fanką?- Poruszył brwiami do góry.
A ja no nie chce żeby wiedzieli więc skałąmałam
V - Ja?  Nie nie jestem waszą fanką
Z - Naprawdę ? - powiedział Malik ze smutną minką 
V - Naprawdę 
Lo - No nie wierze !
N - Ja tez nie 
L - Ranisz!
Na słowa Liama zaczęłam się śmiać tak jak reszta zespołu oprócz Harrego.W ogóle miał dziwną minę  nie rozgryzłam jej jeszcze.
N - Oglądamy filmy! 
V - No okey 
Z - Może horror , co wy na to? 
H - Mnie tam wszystko jedno.
Wszyscy się zgodzili, Liam znalazł jakiś horror.Niall poleciał po jedzenie.Wszystko było gotowe i zeczeliśmy oglądać. Horror nie był aż taki straszny jak dla mnie bo chłopaki całkowice chyba się bali szcególnie Niall i Harry śmiałam się po cichu z ich min.Ja tam oglądałam straszniejsze horrory z Katy. Właśnie musze do niej zadzwonić.
V - Chłopaki to nawet nie jest straszny horror i nie chę mi się go oglądać idę na górę muszę zadzwonić do przyjaciółki.
Z - Okey
N - Żartujesz sobie ? To nie jest straszny film ?
H - On  jest straszny
V - żebyście się nie zesrali ze strachu! 
Louis zaczął się śmiać na moje słowa i prawie się nie udławił tą swoją kochaną marchewką.
Poszłam na górę wyjęłam telefon z kieszeni i zadzwoniłam do Katy.Niestety nie odbierała,Więc włączyłam laptopa który leżał na biurku chłopaki się chyba nie pogniewają.Weszłam na facebooka ale mało ciekawych rzeczy tam było więc się wylogowałam.Włączyłam swoje ulubione blogi położyłam się na łóżku razem z laptopem i czytałam ,między innymi blogi o chłopakach.Od czasu do czasu przy tym śmiejąc się. Potem zaczęłam się wciągać jedną z głównych bohaterek.Odpływałam czytając.Po jakiejś godzinie zaczął wibrować mi telefon odebrałam natychmiast bo wiedziałam ze to Katy.Rozmawiałam z Katy do 23 w nocy ,ale nam to nie przeszkadzało my możemy gadać o wszystkim i o niczym a szczególnie jak jesteśmy daleko od siebie. Ustaliłyśmy że będziemy rozmawiać codziennie ale wieczorem pod koniec dnia.PO naszej rozmowie.Przebrałam się szybko w pidżamkę zmyłam makijaż i padłam na łóżko słuchając różnych piosenek wreszcie zasnęłam.

2 komentarze: